Treść artykułu pochodzi ze strony: https://www.charezinska.pl/dlaczego-kazde-dziecko-powinno-miec-ciezka-maskotke/
Dlaczego każde dziecko powinno mieć ciężką maskotkę?
Chyba każdy rodzic był w stanie zaobserwować jak już jego roczniak czy dwulatek siłuje się z “ciężarami” – podnosi baniaki z wodą, przepycha pudła z zabawkami lub zgrzewki napojów. Najmłodsi uwielbiają takie zabawy, ponieważ ich apetyt sensoryczny często domaga się odpowiedniej stymulacji dociążeniowej. Niestety rodzice zazwyczaj nie mają tej świadomości i nie zwracają uwagi na wypełnienie i ciężar zabawek. Dobrze obciążone maskotki nie są też rozwiązaniem powszechnie dostępnym na rynku, a mają wyciszającą i relaksującą moc. Jak wykonać taką dociążoną maskotkę samodzielnie?
Może zacznę do samego początku. Zabawa jest ogromnie ważna w życiu każdego dziecka. Dzięki niej najmłodsi ćwiczą bardzo ważne umiejętności, jak naśladowanie, nadawanie znaczenia poprzez symbole, kreatywność, a także rozwijają swoją wyobraźnię. Zabawa to również świetna okazja do przepracowania trudnych tematów i oswojenia maluchów z lękami.
Poprzez mądre, przemyślane aktywności z dzieckiem możemy wspierać jego rozwój. Możemy też wpływać na samopoczucie naszego dziecka – wystarczy, że dana zabawa stymuluje pewien dość tajemniczy system zmysłowy…PROPRIOCEPCJĘ!
Tak chodzi mi oczywiście o propriocepcję, nazwaną też czuciem głębokim. Jest to jeden z najmniej znanych i najbardziej niedocenianych zmysłów. Jego receptory znajdują się w naszej skórze głębokiej, mięśniach, ścięgnach oraz więzadłach. Zabawki i aktywności pobudzające te receptory, mają działanie niezwykle relaksujące i wyciszające dla całego układu nerwowego. Są to wszelkie działania związane z rozciąganiem, ściskaniem, dźwiganiem, siłowaniem, przepychaniem, wciskaniem się, czyli bierną i aktywną pracą mięśni, ścięgien, więzadeł i stawów.
Przypomnijcie sobie, jak czujecie się po masażu relaksacyjnym lub po sesji na fitnessie czy godzince spędzonej na siłowni. Dlaczego w korporacjach rozdaje się pracownikom piłeczki antystresowe do ściskania? Wszystkie te aktywności angażują receptory czucia głębokiego i pomagają w odstresowaniu.
Dociążanie i dźwiganie jest jednym z najprostszych rodzajów stymulacji oraz zabaw proprioceptywnych. Niestety rodzice często bardzo niesłusznie boją się takich zabaw i aktywności dzieci. Dlatego pragnę uspokoić! Nie ma w takich zabawach nic złego ani bardzo niebezpiecznego! Zdrowe dziecko nie przeciąży się i nie będzie miało przepukliny/ jak się niestety powszechnie uważa To MIT!
Co więcej każde dziecko potrzebuje w rozwoju takich aktywności, co potwierdzają nasze maluchy, które już w okresie niemowlęcym same wyszukują sobie takie zabawy Wystarczy przypomnieć, że stoper do drzwi w kształcie zwierzątek, jest jednym z hitów do zabawy małych dzieci. Fizjoterapeuci i terapeuci integracji sensorycznej apelują: każde dziecko powinno mieć przynajmniej jedną cięższą zabawkę. A dlaczego:
-
Ciężka zabawka wspiera prawidłowe napięcie mięśniowe.
-
Pomaga dostymulować układ proprioceptywny.
-
Rozwija czucie siebie i schematu własnego ciała.
-
Pomaga się wyciszyć i wyregulować.
-
Jest pomocna przed zasypianiem.
-
Stymuluje zmysł słuchu, przyjemny i relaksujący odgłos przesypywanych ziarenek.
-
Stymuluje dodatkowo zmysł dotyku, poprzez różnorodne wypełnienie oraz różnicowanie dotykowe.
-
Jest wykorzystywana w terapii integracji sensorycznej i fizjoterapii do różnych ćwiczeń.
-
Dzieci je uwielbiają!
Oczywiście, można też zakupić takie zabawki w profesjonalnych sklepach rehabilitacyjnych lub sensorycznych, ale bardzo często ich cena jest kosmicznie wysoka. Dlatego ja dzisiaj, proponuję Wam stworzenie takiej zabawki własnoręcznie!
Jak wykonać dociążoną, wyciszającą maskotkę?
-
Potrzebujemy dowolnego, gotowego pluszaka, któremu podmienimy wypełnienie. (Można też kupić samą powłokę maskotki, bez wypełnienia (np. w Smyku) lub termofor o wyglądzie maskotki/ przed świętami wypatrzyłyśmy takie w Rossmanie;-)
-
Rozpruwamy maskotkę, usuwamy pluszowe wypełnienie, a w jego miejsce wsypujemy granulat. Może być to ryż, kukurydza, groch, fasola ect.
-
Możemy też dorzucić kilka kasztanów lub orzechów by urozmaicić fakturę.
-
Zaszywamy i gotowe!
Ważne by nie wypełnić maskotki ziarnami po same brzegi. Należy zostawić trochę luzu, w przeciwnym razie nasz nowy pluszak będzie zbyt zbity i twardy. A zależy nam by ziarna miały miejsce na przesypywanie i dopasowywanie się do ciała dziecka.
Jak się bawić?
Gotowa maskotka daje nam wiele możliwości zabawy. Można ją tulić, ściskać, podnosić, przenosić, podrzucać. Nasi mali sensotesterzy byli zachwyceni zabawą w przerzucanie i łapanie ciężkiego misia, co mocno dostymulowało ich mięśnie, stawy, więzadła.
Dociążoną zabawkę można też wykorzystać do masażu ciała – obkładać nią poszczególne części ciała – brzuch, nogi, ramiona, a nawet głowę.
Zabawkę możemy wykorzystać też do ćwiczeń – unosić nad głowę, ćwicząc obręcz barkową i wzmacniając ramiona lub podnosić nogami. Podnoszenie misia to spory wysiłek i świetna zabawa.